MENU

Strona główna

Kupno/sprzedaz biletow - https://brzytwa.com/ogloszenia

Rail (5222)
OK (0) ŹLE (0) #1386038, 2024-04-18 16:36:24

Odpowiedź na wpis #1386037 (Heatfun). Pokaż/ukryj cytowany wpis.

Generalnie zawsze bierze się najlepszego możliwego gracza, którego później można zawsze wytransferować. Ci co brali pod pozycje to zawsze jakoś wychodzili na tym gorzej. Typu Detroit i słynny 2 pick Milicica, a w kolejce Melo, Wade, Bosh czy...Kaman. 2007 rok też Portland wybrało Odena, a nie Duranta bo bardziej im pasował pozycyjnie, ale też Oden miał być dominatorem niczym Shaq. Raczej dobierają pozycyjnie drużyny ok 20-30 picku czyli te czołowe. Czasami nawet biorą kogoś z mniejszym potencjałem, ale grywalnego i przydatnego od razu w rotacji. Często to są gracze, którzy grali 4 pełne lata na uniwerku mają powiedzmy 23 lata, a nie 19, więc automatycznie są bardziej gotowi do gry.

Cavs czy Magic odbudowali się wybierając najlepsze możliwe opcje, przez co w np Cleveland obwodowi gracze z wysokimi nr draftu się dublowali. Cavs pozbyli się Sextona, ale dzięki temu dostali Mitchella. Teraz są w szachu bo mają Mitchella, Garlanda i jeszcze Okoro. Teoretycznie do pozbycia jest Garland, ale najpierw musi zostać Mitchell, więc można powiedzieć, że sobie dobrze obwód zabezpieczyli. Jak Mitchell odejdzie to nie spadną na dno bo mają potencjał ludzki, a jak Mitchell zostanie, to Garland pójdzie na handel i zwrot powinien być zadowalający. Mi się wydaje, że lepiej zawsze mieć więcej materiału ludzkiego bo zawsze można kogoś wymienić.

Warriors byli trochę taką nietypową ekipą, której trafił się ten 2 pick bo znaleźli się na dnie, ze względu na 3 kontuzje All-Starów. Natomiast to nie była drużyna typu Detroit wybierająca Cunninghama do odbudowania. Może właśnie zamiast Wisemana, Balla czy kogokolwiek, trzeba było zwyczajnie ten pick wymienić? To tak właśnie apropo naszej dyskusji.

Pisałem o tym niżej, że mogli kombinować, np handlując pickiem.

Na ich usprawiedliwienie, teraz jesteśmy mądrzejsi, ale wtedy Wiseman wydawał sei dobrym prospectem i dobrym dopasowaniem.

OK (0) ŹLE (0) #1386037, 2024-04-18 16:03:30

Odpowiedź na wpis #1386035 (Rail). Pokaż/ukryj cytowany wpis.

Ta logika jest dosyć karkołomna. Nikt nie myślał o kolejnym sezonie, a dopiero o następnym. Stąd wybór centra, bo i tak pozycje obwodowe są zajęte.

Pytanie jest inne - czy nie powinno się wybierać zawsze najleoszego mozliwego gracza, a nie takiego, który pasuje do pozycji?

Poza tym akurat Bell to był niewybieralny w kontekście kultury organizacji GSW.

Generalnie zawsze bierze się najlepszego możliwego gracza, którego później można zawsze wytransferować. Ci co brali pod pozycje to zawsze jakoś wychodzili na tym gorzej. Typu Detroit i słynny 2 pick Milicica, a w kolejce Melo, Wade, Bosh czy...Kaman. 2007 rok też Portland wybrało Odena, a nie Duranta bo bardziej im pasował pozycyjnie, ale też Oden miał być dominatorem niczym Shaq. Raczej dobierają pozycyjnie drużyny ok 20-30 picku czyli te czołowe. Czasami nawet biorą kogoś z mniejszym potencjałem, ale grywalnego i przydatnego od razu w rotacji. Często to są gracze, którzy grali 4 pełne lata na uniwerku mają powiedzmy 23 lata, a nie 19, więc automatycznie są bardziej gotowi do gry.

Cavs czy Magic odbudowali się wybierając najlepsze możliwe opcje, przez co w np Cleveland obwodowi gracze z wysokimi nr draftu się dublowali. Cavs pozbyli się Sextona, ale dzięki temu dostali Mitchella. Teraz są w szachu bo mają Mitchella, Garlanda i jeszcze Okoro. Teoretycznie do pozbycia jest Garland, ale najpierw musi zostać Mitchell, więc można powiedzieć, że sobie dobrze obwód zabezpieczyli. Jak Mitchell odejdzie to nie spadną na dno bo mają potencjał ludzki, a jak Mitchell zostanie, to Garland pójdzie na handel i zwrot powinien być zadowalający. Mi się wydaje, że lepiej zawsze mieć więcej materiału ludzkiego bo zawsze można kogoś wymienić.

Warriors byli trochę taką nietypową ekipą, której trafił się ten 2 pick bo znaleźli się na dnie, ze względu na 3 kontuzje All-Starów. Natomiast to nie była drużyna typu Detroit wybierająca Cunninghama do odbudowania. Może właśnie zamiast Wisemana, Balla czy kogokolwiek, trzeba było zwyczajnie ten pick wymienić? To tak właśnie apropo naszej dyskusji.

Rail (5222)
OK (0) ŹLE (0) #1386035, 2024-04-18 14:39:15

Odpowiedź na wpis #1386033 (Heatfun). Pokaż/ukryj cytowany wpis.

Kto by w Warriors kazał Ballowi być liderem? Prowadziłby drugi unit i kończył mecze razem z kurą i Klayem przy smallballu. Przypomnę, że chłopak jako rookie i sophomore poprowadził szrot na poziomie tego z obecnego Detroit, dwukrotnie do PI. To, że ma pierdzielniętą rodzinkę to jedno, ale druga sprawa, że wybór Wisemana przed Ballem to była jakaś abstrakcja. Tym bardziej, że było wiadomo iż Curry wróci w dalszej części sezonu po kontuzji, a Klay będzie OUT cały sezon. Tam była potrzeba wzmocnienia kimś na już, na obwodzie, kto da jakość z obwodu. Staram się patrzeć z perspektywy Warriors 2020, dzień przed draftem. Ok, ale każdy ma swoje zdanie i żaden z nas drugiego nie przekona. Oczywiście szanuję Twoją opinię. Dzięki za fajną dyskusję na ten temat. Pozdrawiam.

Ta logika jest dosyć karkołomna. Nikt nie myślał o kolejnym sezonie, a dopiero o następnym. Stąd wybór centra, bo i tak pozycje obwodowe są zajęte.

Pytanie jest inne - czy nie powinno się wybierać zawsze najleoszego mozliwego gracza, a nie takiego, który pasuje do pozycji?

Poza tym akurat Bell to był niewybieralny w kontekście kultury organizacji GSW.

Rail (5222)
OK (0) ŹLE (0) #1386034, 2024-04-18 14:35:54

Odpowiedź na wpis #1386028 (Heatfun). Pokaż/ukryj cytowany wpis.

W ACB to go akurat by zniszczyli. Tam nie preferują: "nowoczesnej koszykówki" i praktycznie każdy ma przynajmniej jednego centra min. 210 cm, który gra świetnie tyłem do kosza. Dla takich centrów jak Malik, taki rywal to zabójstwo. Tamtejsi trenerzy by nie przebaczyli sobie, jakby nie atakowali takiego biednego Malika.

Wiseman to była wtopa draftowa i nie ma co do tego dorabiać żadnych teorii. Wybór Balla zniszczonego przez kontuzję, każdy by zrozumiał, jak wybór Odena przed Durantem w 2007 roku. Tutaj nie ma absolutnie żadnego wytłumaczenia, dla takiego wyboru. Warriors zmarnowali 2 pick draftu w sposób dramatyczny.

Nie zgadzam się. IMO poradzi sobie w ACB. Malik też ma blisko 210 i jeszcze duży wingspan.

OK (0) ŹLE (0) #1386033, 2024-04-18 11:06:02

Odpowiedź na wpis #1386029 (indianin). Pokaż/ukryj cytowany wpis.

Trosze tam czytam o NBA, i Ty jako jedyny tworzysz teorie, że Ball został zniszczony przez kontuzje. Prawdą jest, że dwa ostatnie sezony mocno były naznaczone kontuzjami, ale ten chłopak żartuje sobie z koszykówki już od czasów licealnych. I nie wiem jakbyś zaklinał rzeczywistość, to nie przekonasz nikogo, że w oparciu o Balla można budować drużynę. Pozwól że przytoczę tylko fragment szerszego tekstu o nim:

"Formalną edukację zakończył w wieku 14 lat. Nie było sensu siedzieć na zajęciach. Za sprawą starszych braci i ojca megalomana prędko stał się gwiazdą internetu. Jego konto na instagramie w chwili obecnej liczy 9.6 miliona followersów. Wygląda jak d%bil, zachowuje się jak d%bil i najprawdopodobniej jest wyniesionym na piedestał d%bilem."

https://www.gwiazdybasketu.pl/lamelo-ball-kolejny-dzban-wyniesiony-na-piedestal/

I powtórzę raz jeszcze - fajnie ocenia się rzeczy z perspektywy czasu. Wybór Wisemana przez GSW w danym momencie się bronił. Koniec i kropka.

Kto by w Warriors kazał Ballowi być liderem? Prowadziłby drugi unit i kończył mecze razem z kurą i Klayem przy smallballu. Przypomnę, że chłopak jako rookie i sophomore poprowadził szrot na poziomie tego z obecnego Detroit, dwukrotnie do PI. To, że ma pierdzielniętą rodzinkę to jedno, ale druga sprawa, że wybór Wisemana przed Ballem to była jakaś abstrakcja. Tym bardziej, że było wiadomo iż Curry wróci w dalszej części sezonu po kontuzji, a Klay będzie OUT cały sezon. Tam była potrzeba wzmocnienia kimś na już, na obwodzie, kto da jakość z obwodu. Staram się patrzeć z perspektywy Warriors 2020, dzień przed draftem. Ok, ale każdy ma swoje zdanie i żaden z nas drugiego nie przekona. Oczywiście szanuję Twoją opinię. Dzięki za fajną dyskusję na ten temat. Pozdrawiam.

OK (0) ŹLE (0) #1386032, 2024-04-18 00:29:59

Gratulacje dla kibiców białych. Carlo potrafi w LM.

OK (0) ŹLE (0) #1386031, 2024-04-17 23:50:17

Real uratował honor hiszpańskiej piłki, Anglicy zostają z niczym.

lovech (2368)
OK (0) ŹLE (0) #1386030, 2024-04-17 23:48:27

Real w półfinale
Wow ale nerwy

OK (0) ŹLE (0) #1386029, 2024-04-17 22:04:08

Odpowiedź na wpis #1386028 (Heatfun). Pokaż/ukryj cytowany wpis.

W ACB to go akurat by zniszczyli. Tam nie preferują: "nowoczesnej koszykówki" i praktycznie każdy ma przynajmniej jednego centra min. 210 cm, który gra świetnie tyłem do kosza. Dla takich centrów jak Malik, taki rywal to zabójstwo. Tamtejsi trenerzy by nie przebaczyli sobie, jakby nie atakowali takiego biednego Malika.

Wiseman to była wtopa draftowa i nie ma co do tego dorabiać żadnych teorii. Wybór Balla zniszczonego przez kontuzję, każdy by zrozumiał, jak wybór Odena przed Durantem w 2007 roku. Tutaj nie ma absolutnie żadnego wytłumaczenia, dla takiego wyboru. Warriors zmarnowali 2 pick draftu w sposób dramatyczny.

Trosze tam czytam o NBA, i Ty jako jedyny tworzysz teorie, że Ball został zniszczony przez kontuzje. Prawdą jest, że dwa ostatnie sezony mocno były naznaczone kontuzjami, ale ten chłopak żartuje sobie z koszykówki już od czasów licealnych. I nie wiem jakbyś zaklinał rzeczywistość, to nie przekonasz nikogo, że w oparciu o Balla można budować drużynę. Pozwól że przytoczę tylko fragment szerszego tekstu o nim:

"Formalną edukację zakończył w wieku 14 lat. Nie było sensu siedzieć na zajęciach. Za sprawą starszych braci i ojca megalomana prędko stał się gwiazdą internetu. Jego konto na instagramie w chwili obecnej liczy 9.6 miliona followersów. Wygląda jak d%bil, zachowuje się jak d%bil i najprawdopodobniej jest wyniesionym na piedestał d%bilem."

https://www.gwiazdybasketu.pl/lamelo-ball-kolejny-dzban-wyniesiony-na-piedestal/

I powtórzę raz jeszcze - fajnie ocenia się rzeczy z perspektywy czasu. Wybór Wisemana przez GSW w danym momencie się bronił. Koniec i kropka.

OK (0) ŹLE (0) #1386028, 2024-04-17 21:12:11

Odpowiedź na wpis #1386025 (Rail). Pokaż/ukryj cytowany wpis.

Autor artykułu napisał "na tak wczesnym etapie kariery". Przypomnę, Malik ma 26 lat...

NBA raczej nie zawojował, ale jakiś kontrakt w ACB już jak najbardziej.

W ACB to go akurat by zniszczyli. Tam nie preferują: "nowoczesnej koszykówki" i praktycznie każdy ma przynajmniej jednego centra min. 210 cm, który gra świetnie tyłem do kosza. Dla takich centrów jak Malik, taki rywal to zabójstwo. Tamtejsi trenerzy by nie przebaczyli sobie, jakby nie atakowali takiego biednego Malika.

Wiseman to była wtopa draftowa i nie ma co do tego dorabiać żadnych teorii. Wybór Balla zniszczonego przez kontuzję, każdy by zrozumiał, jak wybór Odena przed Durantem w 2007 roku. Tutaj nie ma absolutnie żadnego wytłumaczenia, dla takiego wyboru. Warriors zmarnowali 2 pick draftu w sposób dramatyczny.

OK (0) ŹLE (0) #1386027, 2024-04-17 19:49:19

Odpowiedź na wpis #1386024 (Rail). Pokaż/ukryj cytowany wpis.

To nie ko tuzjq zatrzymała rozwój Wisemana a jego koszykarskie IQ / problemy w obronie zespołowej.

W tej chwili jest w Detroit, kto go tam blokuje? 😅

Sam sobie doskonale zdajesz sprawę z tego, że młody gracz w NBA ma w zasadzie maksymalnie 2-3 sezony na zrobienie szumu wokół swojej osoby, i przekonanie managerów i trenerów że warto na niego stawiać. Jak nie uda mu się tego zrobić, to przypinana jest do niego łatka "wtopy draftowej" czy też "przeciętniaka" i gracz taki utyka gdzieś w zawieszeniu pomiędzy byciem jednym z wielu zawodników szerokiej ławki rezerwowej a zawodnikiem który nie łapaniem się do składu. Dlatego troszeczkę martwię się o naszego Sochana, który w tym sezonie jakichś znaczących postępów nie zrobił. Uważam, że przyszły sezon zdefiniuje, w którym kierunku będzie się rozwijać jego kariera w NBA.
Co do Wisemana to okres w którym mógł wypromować swoje nazwisko, niestety dla niego, już dawno minął. Przylgnęła już do niego opinia zmarnowanego prospektu. I fakt, jego boiskowe IQ też się do tego przyczyniło. Tylko nielicznym, którzy mają w sobie wystarczająco dużo determinacji, oraz którym sprzyja splot boiskowych i pozaboiskowych wydarzeń, udaje się z tą wspomniana łatką wygrać. Przykład? Jalen Brunson.

OK (0) ŹLE (0) #1386026, 2024-04-17 17:30:12

MALIK nie był przez wszystkich zwalniamy. Nie przeze mnie.

Rail (5222)
OK (0) ŹLE (0) #1386025, 2024-04-17 17:12:30

Autor artykułu napisał "na tak wczesnym etapie kariery". Przypomnę, Malik ma 26 lat...

NBA raczej nie zawojował, ale jakiś kontrakt w ACB już jak najbardziej.

Rail (5222)
OK (0) ŹLE (0) #1386024, 2024-04-17 17:07:08

Odpowiedź na wpis #1386022 (indianin). Pokaż/ukryj cytowany wpis.

Fajnie się ocenia pewne rzeczy z perspektywy czasu.

Bell - "cudowne" dziecko "cudownego" tatusia. W mojej opinii gość zawsze będzie nabijaczem statystyk, w przeciętnych lub słabych zespołach. Ja na miejscu Charlotte, a lubię ich od 93 roku, pozbyłbym się go już teraz, póki ma jakąś wartość transferową. To nie jest zawodnik o którego można budować zespół. Ale tak to już jest, jak jesteś bananowym chłopcem, któremu od najmłodszych lat wszyscy mówią jaki to jesteś zaj....sty. Zresztą jak można być normalnym, jeżeli nauczono cię grać w ten sposób:

https://polskikosz.pl/rekordowy-zart-czyli-92-punkty-lamelo-balla/

Haliburton - pełna zgoda - super zawodnik. Przypominam tylko, że przychodził do NBA z łatką myślącego rozgrywającego w starym stylu, czyli kogoś kto woli podawać niż rzucać. Tym bardziej, że z tym rzucaniem miał duże problemy (mechanika rzutu). Dlatego pewnie został wybrany dopiero w drugiej dziesiątce tego naboru. Swoją drogą zastanawiam się, kiedy w Sacramento pożałowali decyzji, że postawili na Foxa, a pozbyto się Haliburtona. Dla mnie ten chłopak to już teraz chyba najlepsza jedynka młodego pokolenia w NBA. Bez wątpienia przyszłość należy do niego. Czy jest lepszy od Edwardsa? Zdecydowanie uważam że nie.

Wróćmy jednak do GSW, bo niepotrzebnie odszedłem od tematu. Ja rozumiem dlaczego wówczas postawili na Wisemana. Chłopak miał opinię czołowego prospektu tego draftu. Miał być energizerem tego zespołu, który w na uniwerku zbierał na potęgę, blokował na potęgę i rzucał na potęgę. I to wszystko jako freshman, czyli gracz, który dopiero debiutował na parkietach uniwersyteckich. Do tego był szczupły, zwinny i miał niesłychany zasięg ramion. To się nie mogło nie udać! A jednak się nie udało...
Na poczatku sezonu, o ile pamiętam, to grał naprawdę przyzwoicie. Dostawał minuty aby zbierać doświadczenie. Wszystko posypało się po kontuzji. Wówczas praktycznie na dobre wypadł z rotacji zespołu. Nie pomagał na pewno fakt, że GSW celowali w mistrzostwo. Sam przyznasz, że nie jest to dobry moment na ogrywanie młodego. No i chłopak się zakopał. Czasami zastanawiam się jakby potoczyły się jego losy, gdyby zamiast trafić do GSW, wybrał go w drafcie zespół w którym miałby szanse na rozwój i zbieranie doświadczenia bez presji wyniku. Może teraz mówilibyśmy o nim jako o jednym z lepszych centów w lidze?

Jeżeli GSW przedłużą Klay,a, nawet za mniejsze pieniądze, to utkną w tym marazmie. No chyba że zdecydują się na wymianę Wiginsa na jakiegoś topowego zawodnika - weterana, który będzie chciał połączyć siły z Currym, i po raz ostatni zagrać o puchar. Kto wie, może udałoby im się wyciągnąć Duranta z Phoenix za Wiginsa i Kumingę? Dla perspektywy ostatniej batalii o mistrzostwo z Curym i Durantem można, a nawet trzeba, zaryzykować totalną przebudowę i pogodzić się z 15 zwycięstwami w sezonie gdy kontrakt Currego dobiegnie końca. Tym bardziej że Kuminga to raczej nie jest gracz który może być fundamentem pod przyszłe sukcesy zespołu.

To nie ko tuzjq zatrzymała rozwój Wisemana a jego koszykarskie IQ / problemy w obronie zespołowej.

W tej chwili jest w Detroit, kto go tam blokuje? 😅

OK (0) ŹLE (0) #1386022, 2024-04-17 16:24:48

Odpowiedź na wpis #1386021 (Heatfun). Pokaż/ukryj cytowany wpis.

Dlatego mi się wydaje, że oni nie będą szli w przebudowę, tylko spróbują uzupełnić ten skład jakimś role playerami, a Klaya przedłużą za mniejsze pieniądze. Dopóki Curry'emu nie skończy się kontrakt, będą grać na tyle, na ile ich będzie stać. Zapewne PI lub 1 runda PO to max.

Nie zapominaj o tym, że z draftu 2020 jest Haliburton (nie tylko on bo jest przecież jeszcze Bane, Quickley czy Pritchard). Ja wiem, że na Edwardsa jest mega hype, ale moim zdaniem Hali to gracz lepszy od niego. Nie wziąć po Edwardsie Balla (abstrachując od jego dalszych losów i problemów z kontuzjami) to była niewytłumaczalna zbrodnia. Jak już chcieli kogoś wysokiego to przecież był Stewart, którego (jak ten był zdrowy) po wymianie Wiseman był...zmiennikiem.

Czy tak dobrze wybierali w drafcie to też bym nie przesadzał. Kuminga i Moody to na razie nierówni koszykarze z jakimś tam potencjałem, a przypominam, że jeden to 7 draftu, a drugi 14. Franz Wagner poszedł z 8 i tu szacun dla Orlando. Jedyny ich steal to tak naprawdę Podziemski. Mogli dużo lepiej wybierać. Tak naprawdę szukali zadaniowców dla podstarzałych gwiazd, a nie było myślenia perspektywicznego. Teraz za to mogą przez wiele lat zapłacić.

Fajnie się ocenia pewne rzeczy z perspektywy czasu.

Bell - "cudowne" dziecko "cudownego" tatusia. W mojej opinii gość zawsze będzie nabijaczem statystyk, w przeciętnych lub słabych zespołach. Ja na miejscu Charlotte, a lubię ich od 93 roku, pozbyłbym się go już teraz, póki ma jakąś wartość transferową. To nie jest zawodnik o którego można budować zespół. Ale tak to już jest, jak jesteś bananowym chłopcem, któremu od najmłodszych lat wszyscy mówią jaki to jesteś zaj....sty. Zresztą jak można być normalnym, jeżeli nauczono cię grać w ten sposób:

https://polskikosz.pl/rekordowy-zart-czyli-92-punkty-lamelo-balla/

Haliburton - pełna zgoda - super zawodnik. Przypominam tylko, że przychodził do NBA z łatką myślącego rozgrywającego w starym stylu, czyli kogoś kto woli podawać niż rzucać. Tym bardziej, że z tym rzucaniem miał duże problemy (mechanika rzutu). Dlatego pewnie został wybrany dopiero w drugiej dziesiątce tego naboru. Swoją drogą zastanawiam się, kiedy w Sacramento pożałowali decyzji, że postawili na Foxa, a pozbyto się Haliburtona. Dla mnie ten chłopak to już teraz chyba najlepsza jedynka młodego pokolenia w NBA. Bez wątpienia przyszłość należy do niego. Czy jest lepszy od Edwardsa? Zdecydowanie uważam że nie.

Wróćmy jednak do GSW, bo niepotrzebnie odszedłem od tematu. Ja rozumiem dlaczego wówczas postawili na Wisemana. Chłopak miał opinię czołowego prospektu tego draftu. Miał być energizerem tego zespołu, który w na uniwerku zbierał na potęgę, blokował na potęgę i rzucał na potęgę. I to wszystko jako freshman, czyli gracz, który dopiero debiutował na parkietach uniwersyteckich. Do tego był szczupły, zwinny i miał niesłychany zasięg ramion. To się nie mogło nie udać! A jednak się nie udało...
Na poczatku sezonu, o ile pamiętam, to grał naprawdę przyzwoicie. Dostawał minuty aby zbierać doświadczenie. Wszystko posypało się po kontuzji. Wówczas praktycznie na dobre wypadł z rotacji zespołu. Nie pomagał na pewno fakt, że GSW celowali w mistrzostwo. Sam przyznasz, że nie jest to dobry moment na ogrywanie młodego. No i chłopak się zakopał. Czasami zastanawiam się jakby potoczyły się jego losy, gdyby zamiast trafić do GSW, wybrał go w drafcie zespół w którym miałby szanse na rozwój i zbieranie doświadczenia bez presji wyniku. Może teraz mówilibyśmy o nim jako o jednym z lepszych centów w lidze?

Jeżeli GSW przedłużą Klay,a, nawet za mniejsze pieniądze, to utkną w tym marazmie. No chyba że zdecydują się na wymianę Wiginsa na jakiegoś topowego zawodnika - weterana, który będzie chciał połączyć siły z Currym, i po raz ostatni zagrać o puchar. Kto wie, może udałoby im się wyciągnąć Duranta z Phoenix za Wiginsa i Kumingę? Dla perspektywy ostatniej batalii o mistrzostwo z Curym i Durantem można, a nawet trzeba, zaryzykować totalną przebudowę i pogodzić się z 15 zwycięstwami w sezonie gdy kontrakt Currego dobiegnie końca. Tym bardziej że Kuminga to raczej nie jest gracz który może być fundamentem pod przyszłe sukcesy zespołu.

OK (0) ŹLE (0) #1386021, 2024-04-17 15:34:32

Odpowiedź na wpis #1386020 (indianin). Pokaż/ukryj cytowany wpis.

Niby przespali, ale nie do końca.
Wiseman to niewypał, ale w zasadzie praktycznie cały rocznik draftu z 2020 roku, po za Edwardsem (I numer draftu), nie przyniósł żadnych wybitnych jednostek. Ciężko jest też wejść w przebudowę, gdy dwa lata wcześniej zdobywało się mistrzostwo, a rok wcześniej zameldowało się w finale.

Dlatego mi się wydaje, że oni nie będą szli w przebudowę, tylko spróbują uzupełnić ten skład jakimś role playerami, a Klaya przedłużą za mniejsze pieniądze. Dopóki Curry'emu nie skończy się kontrakt, będą grać na tyle, na ile ich będzie stać. Zapewne PI lub 1 runda PO to max.

Nie zapominaj o tym, że z draftu 2020 jest Haliburton (nie tylko on bo jest przecież jeszcze Bane, Quickley czy Pritchard). Ja wiem, że na Edwardsa jest mega hype, ale moim zdaniem Hali to gracz lepszy od niego. Nie wziąć po Edwardsie Balla (abstrachując od jego dalszych losów i problemów z kontuzjami) to była niewytłumaczalna zbrodnia. Jak już chcieli kogoś wysokiego to przecież był Stewart, którego (jak ten był zdrowy) po wymianie Wiseman był...zmiennikiem.

Czy tak dobrze wybierali w drafcie to też bym nie przesadzał. Kuminga i Moody to na razie nierówni koszykarze z jakimś tam potencjałem, a przypominam, że jeden to 7 draftu, a drugi 14. Franz Wagner poszedł z 8 i tu szacun dla Orlando. Jedyny ich steal to tak naprawdę Podziemski. Mogli dużo lepiej wybierać. Tak naprawdę szukali zadaniowców dla podstarzałych gwiazd, a nie było myślenia perspektywicznego. Teraz za to mogą przez wiele lat zapłacić.

OK (0) ŹLE (0) #1386020, 2024-04-17 13:00:50

Odpowiedź na wpis #1386015 (Heatfun). Pokaż/ukryj cytowany wpis.

Tylko jak chcesz przebudować zespół, mając przepłaconych weteranów (Green, Paul) oraz Wigginsa. Są podobnie jak Toronto wiadomo gdzie. Chyba by musiał się zdarzyć cud, że nagle Podziemski wejdzie w buty Thompsona, a Kuminga zacznie spełniać nadzieje jakie w nim pokładano. Przespano okres kontuzji Curry'ego oraz Thompsona (przypomnę wybrali w drafcie z nr 2 Wisemanna) i teraz czeka ich dogorywanie do końca kontraktu kury, a potem zacznie się kilka lat na dnie niczym Spursi, po tym jak Manu zgasił ostatni światło z BIG3.

Niby przespali, ale nie do końca.
Wiseman to niewypał, ale w zasadzie praktycznie cały rocznik draftu z 2020 roku, po za Edwardsem (I numer draftu), nie przyniósł żadnych wybitnych jednostek. Ciężko jest też wejść w przebudowę, gdy dwa lata wcześniej zdobywało się mistrzostwo, a rok wcześniej zameldowało się w finale.

OK (0) ŹLE (0) #1386019, 2024-04-17 11:21:35

Zanosi się, że na polskich drogach w najbliższym czasie pojawi się sporo aut z Dubaju .

Majk (806)
OK (0) ŹLE (0) #1386018, 2024-04-17 10:38:49

Życzeniowo patrząc, to jeśli LAL przejdzie DEN, to finał ligi będzie

bared (5259)
OK (0) ŹLE (0) #1386017, 2024-04-17 09:46:00

Odpowiedź na wpis #1386015 (Heatfun). Pokaż/ukryj cytowany wpis.

Tylko jak chcesz przebudować zespół, mając przepłaconych weteranów (Green, Paul) oraz Wigginsa. Są podobnie jak Toronto wiadomo gdzie. Chyba by musiał się zdarzyć cud, że nagle Podziemski wejdzie w buty Thompsona, a Kuminga zacznie spełniać nadzieje jakie w nim pokładano. Przespano okres kontuzji Curry'ego oraz Thompsona (przypomnę wybrali w drafcie z nr 2 Wisemanna) i teraz czeka ich dogorywanie do końca kontraktu kury, a potem zacznie się kilka lat na dnie niczym Spursi, po tym jak Manu zgasił ostatni światło z BIG3.

Okazało się że kontrakt Paula nie jest gwarantowany i jego 30mln mogą łatwo odciąć lub wytransferować go do jakiegoś klubu potrzebującego weterana na rozegrania jak Spurs, tak samo z 8 mln Loneya tylko 3mln są gwarantowane

Mają Moodego, Kuminge, Podziemskiego oraz Jacksona-davisa. Mieli dobre drafty w ostatnich latach oprócz najniższego 2 picka Wisemana wiec jakiś początek budowy zespołu maja

Jednego z dwójki Green/Wiggins powinni wytransferować choć najpierw powinni porozmawiać z Currym co on chce "osiągnąć" w swoich ostatnich 2latach (obecnego) kontraktu i następnie zrobić pełną przebudowę w oparciu o "młodych" lub spróbować czegoś w wymianach choć trudno mi sobie wyobrazić że będą mogli zbudować drużynę walczącą chociaż o top6 na zachodzie

Oczywiście całkowicie odpuścić Klaya

OK (0) ŹLE (0) #1386016, 2024-04-17 09:34:54

Odpowiedź na wpis #1386015 (Heatfun). Pokaż/ukryj cytowany wpis.

Tylko jak chcesz przebudować zespół, mając przepłaconych weteranów (Green, Paul) oraz Wigginsa. Są podobnie jak Toronto wiadomo gdzie. Chyba by musiał się zdarzyć cud, że nagle Podziemski wejdzie w buty Thompsona, a Kuminga zacznie spełniać nadzieje jakie w nim pokładano. Przespano okres kontuzji Curry'ego oraz Thompsona (przypomnę wybrali w drafcie z nr 2 Wisemanna) i teraz czeka ich dogorywanie do końca kontraktu kury, a potem zacznie się kilka lat na dnie niczym Spursi, po tym jak Manu zgasił ostatni światło z BIG3.

Po kontuzji Stepha i w trakcie Klaya zdążyli jeszcze wygrać mistrza poza tym sie zgadzam, że przebudowa konieczna.

OK (0) ŹLE (0) #1386015, 2024-04-17 09:00:44

Odpowiedź na wpis #1386010 (bared). Pokaż/ukryj cytowany wpis.

Na zachodzie NBA Lakers wygrali swoj mecz z pelikans w play in i zagrają w play off z Denver

Golden State Warriors przegrali z Sacramento kończąc swój sezon i raczej na pewno czeka ich wielka przebudowa.
Kontrakt skończył się Klayowi

Ostatni rok kontraktu
Paul 30 mln, payton 9mln i Looney 8 mln

2 lata kontraktu Curry 56mln +

3 lata kontraktu Greena (25mln) i Wigginsa (26mln+)

Tylko jak chcesz przebudować zespół, mając przepłaconych weteranów (Green, Paul) oraz Wigginsa. Są podobnie jak Toronto wiadomo gdzie. Chyba by musiał się zdarzyć cud, że nagle Podziemski wejdzie w buty Thompsona, a Kuminga zacznie spełniać nadzieje jakie w nim pokładano. Przespano okres kontuzji Curry'ego oraz Thompsona (przypomnę wybrali w drafcie z nr 2 Wisemanna) i teraz czeka ich dogorywanie do końca kontraktu kury, a potem zacznie się kilka lat na dnie niczym Spursi, po tym jak Manu zgasił ostatni światło z BIG3.

Rail (5222)
OK (0) ŹLE (0) #1386014, 2024-04-17 08:46:41

Odpowiedź na wpis #1386013 (wade). Pokaż/ukryj cytowany wpis.

Wszystko się kiedyś kończy Splash Brothers też….
Dziś Klay 0/10 z gry……

Zgodnie z zasadą Andrzeja Pluty - jak cały sezon grasz źle, nie licz na to, że w PO będzie inaczej.

Klay w tym sezonie grał słabo, przede wszystkim pudlowal kluczowe rzuty, w obronie tez juz nie te same nogi. Dzisiaj w nocy pięknie podsumował swój sezon. Jak chce zostać w GSW (konczy mu się kontrakt), to tylko za weteranskie minimum.

Tak czy siak to już raczej koniec GSW. Curry ma jeszcze 2-3 sezony w baku. Podobnie Green, ale nie mają wsparcia na poziom mistrzowski. Na dodatek rozwalone salary, z zawodnikami, których nikt raczej nie przejmie (Wiggins, Paul). To cud, że udało się pozbyć Poole'a.

Kluczowe w kontekście oststnich lat były kontuzje Klaya, które przyspieszyły degradacje oraz... wybór w drafcie Wisemana. James powinien być na tym etapie kluczowym zawodnikiem drużyny. Jak to się skończyło, wszyscy wiemy. Tamten draft nie był najmocniejszy, ale można było kombinować, choćby handlować pickiem.

wade (3240)
OK (0) ŹLE (0) #1386013, 2024-04-17 07:58:15

Odpowiedź na wpis #1386010 (bared). Pokaż/ukryj cytowany wpis.

Na zachodzie NBA Lakers wygrali swoj mecz z pelikans w play in i zagrają w play off z Denver

Golden State Warriors przegrali z Sacramento kończąc swój sezon i raczej na pewno czeka ich wielka przebudowa.
Kontrakt skończył się Klayowi

Ostatni rok kontraktu
Paul 30 mln, payton 9mln i Looney 8 mln

2 lata kontraktu Curry 56mln +

3 lata kontraktu Greena (25mln) i Wigginsa (26mln+)

Wszystko się kiedyś kończy Splash Brothers też….
Dziś Klay 0/10 z gry……

Em (6930)
OK (0) ŹLE (0) #1386012, 2024-04-17 07:57:00

Odpowiedź na wpis #1386011 (Legacy). Pokaż/ukryj cytowany wpis.

Xavi zebrał kolejne doświadczenie. Bolesna, ale jednak lekcja. Jak nie idzie, trzeba mieć plan B. On kompletnie go nie miał. Potrzebne było wyrachowanie a on dał się ponieść emocjom. Zmiana Lamala faktycznie nie powinna mieć miejsca, bo młodzian mógł zainicjować jakąś ważną kontrę a tak Barcelona stała się statyczna i przewidywalna. Słabo zagrał tym razem Gundogan, ani jednego odbioru, ani jednego driblingu. Jak na niego 72% celnych podań, to przeciętniutko. Niewiele więcej dobrego można powiedzieć o de Jongu. Z drugiej strony strata zawodnika na takim poziomie rozgrywek i do tego najlepszego obrońcę, mogłaby pogrzebać każdy zespół.

Słabiutko też Atletico, ale oni akurat na wyjazdach w tym sezonie nie zachwycają, więc można było się tej katastrofy spodziewać. Patrząc na to, że Hiszpanom został już tylko Real w konfrontacji z Manchesterem City, nie wygląda to dobrze. Do tego w City wracają Walker i De Bruyne a w Realu nie zagra Tchouameni.

Dzisiejesze kursy:

Manchester City - Real Madryt 1.60 4.33 4.80
Bayern - Arsenal 2.30 3.75 2.80

Ładny kurs na real. Warto

OK (0) ŹLE (0) #1386011, 2024-04-17 06:36:55

Xavi zebrał kolejne doświadczenie. Bolesna, ale jednak lekcja. Jak nie idzie, trzeba mieć plan B. On kompletnie go nie miał. Potrzebne było wyrachowanie a on dał się ponieść emocjom. Zmiana Lamala faktycznie nie powinna mieć miejsca, bo młodzian mógł zainicjować jakąś ważną kontrę a tak Barcelona stała się statyczna i przewidywalna. Słabo zagrał tym razem Gundogan, ani jednego odbioru, ani jednego driblingu. Jak na niego 72% celnych podań, to przeciętniutko. Niewiele więcej dobrego można powiedzieć o de Jongu. Z drugiej strony strata zawodnika na takim poziomie rozgrywek i do tego najlepszego obrońcę, mogłaby pogrzebać każdy zespół.

Słabiutko też Atletico, ale oni akurat na wyjazdach w tym sezonie nie zachwycają, więc można było się tej katastrofy spodziewać. Patrząc na to, że Hiszpanom został już tylko Real w konfrontacji z Manchesterem City, nie wygląda to dobrze. Do tego w City wracają Walker i De Bruyne a w Realu nie zagra Tchouameni.

Dzisiejesze kursy:

Manchester City - Real Madryt 1.60 4.33 4.80
Bayern - Arsenal 2.30 3.75 2.80

bared (5259)
OK (0) ŹLE (0) #1386010, 2024-04-17 06:31:53

Na zachodzie NBA Lakers wygrali swoj mecz z pelikans w play in i zagrają w play off z Denver

Golden State Warriors przegrali z Sacramento kończąc swój sezon i raczej na pewno czeka ich wielka przebudowa.
Kontrakt skończył się Klayowi

Ostatni rok kontraktu
Paul 30 mln, payton 9mln i Looney 8 mln

2 lata kontraktu Curry 56mln +

3 lata kontraktu Greena (25mln) i Wigginsa (26mln+)

OK (0) ŹLE (0) #1386009, 2024-04-16 23:10:47

Odpowiedź na wpis #1386008 (marion). Pokaż/ukryj cytowany wpis.

Ta czerwona jartka położyła mecz niestety.

I pomyślec że dużo albo wszystko może zależeć od jednego człowieka, śmiem twierdzić że gdyby Araujo grał byśmy się obronili bo on w tej obronie to jest kozak a tak to wpuscił tego Ingo Martineza i wszystko się połozylo. Tak czerwona kartka Araujo wszystko połozyła...ale cóż takie jest zycie
Xavi też się przyczynił ta jego bezmyślna czerwień😕😴dużym błedem było ściągnięcie Yamala.

Widzę, że blokujesz reklamy?

Dzięki reklamom stać nas na prowadzenie i utrzymanie strony, z której Ty możesz korzystać zupełnie za darmo.

Reklamy na naszej stronie nie są uciążliwe i inwazyjne, dlatego proszę, wyłącz Adblocka lub inne rozszerzenie blokujące reklamy.

Dziękuję!